8 typowych błędów młodego PM-a. Które masz na swoim koncie?

15:10

Na początku pracy w nowym miejscu, na nowym stanowisku każdy popełnia błędy. I nie jest to nic strasznego. Ważne jednak żeby się na nich uczyć i wyciągać wnioski. Oto kilka najczęściej popełnianych błędów, które zaobserwowałam u siebie i innych początkujących project managerów.


1. Król Forward I

źródło: http://workwankers.com/
Powiedzieli Ci, że masz przekazywać uwagi, no to przekazujesz. Maile. Uwierz mi jednak, że to najprostsza droga do: a. wkurzenia grafika i programistów, b. zrujnowania projektu.

Jak robić to dobrze?

Klienci często mają różne, zazwyczaj mało życiowe pomysły (jeden z moich hitów ostatnio: proszę o to, aby nad paskiem menu przy przewijaniu strony przerwa była trochę większa, tak aby było widać przewijającą się stronę; ciężko pobić jednak prośbę, a raczej żądanie o to, aby wszystkie teksty były przyklejone do lewej i prawej krawędzie ekranu bez żadnego marginesu, bo taki zabieg ma na wizytówce... Dodam jeszcze, że strona miała być w rwd). Twoim zadaniem jest wybijanie im ich z głowy, tak aby grafik czy developer wprowadzał jedynie te poprawki, które naprawdę są potrzebne i wykonalne.

P.S. To samo oczywiście tyczy się briefu.

2. Klapki na oczy

Pamiętasz jak w dzieciństwie zasłaniałeś oczy i myślałeś, że jesteś niewidzialny? Mam złe wieści - wszyscy cię widzieli. To samo tyczy się problemów w projekcie. Bagatelizowanie ich, czy wręcz udawanie, że ich nie ma, nie sprawi, że znikną.

Jak robić to dobrze?

Nie ignoruj problemów zgłaszanych przez zespół, a tym bardziej nie ukrywaj ich przed klientem. Oczywiście nie musisz lecieć do niego z każdą pierdołą, ale gdy wiesz, że rozwiązanie może zająć więcej czasu niż macie na to przeznaczone, uprzedź klienta. I nie ściemniaj! On dobrze wie, kiedy kłamiesz. Słyszał te teksty już po setki razy.

3. Poganiacz

źródło: http://workwankers.com/
Deadline zbliża się wielkimi krokami, a twój designer jeszcze nie przesłał ci projektu. Idziesz więc do niego i stoisz nad nim dopóki nie wciśnie "send". W międzyczasie zarzucasz go dziesiątkami wiadomości na chatcie o treści "długo jeszcze mam czekać?"/ "może ci jakoś pomóc"/ "ej bo klient zaraz mnie zje, pospiesz się". Pomogło? Nie sądzę.

Jak robić to dobrze?

Umysły kreatywne mają to do siebie, że potrzebują czasu i przestrzeni, aby coś stworzyć. Przecież dobrze o tym wiesz, sam w końcu do nich należysz. ;) Nie poganiaj więc, tylko czekaj cierpliwie. A już na pewno nie stój nad grafikiem podczas pracy. Jedna wiadomość z zapytaniem, kiedy możesz się spodziewać efektów, wystarczy. Jeśli pracujesz z doświadczonymi ludźmi, na pewno otrzymasz projekt w terminie. Jeśli nie, poproś aby następnym razem podawał Ci bardziej realistyczne terminy.

4. Obiecanki cacanki, a klient wk**wiony.

Developer powiedział, że zakodowanie tej strony zajmie mu 7 dni. Tak też przekazałeś klientowi. Tydzień roboczy mija, a projekt w czarnej dupie. Fuck up siedzi już na plecach. Telefon dzwoni, ze skrzynki wysypują się maile. Każdy szuka winnego. Tak. Twojej winy też w tym trochę jest.

Jak robić to dobrze?

Mój pierwszy szef powiedział mi, żeby w wiadomości do klienta do tego co mówią programiści zawsze dodawać 2 dni. I to najlepsza rada jaką od niego dostałam. Sekret tkwi w tym, że programista nie może o tym wiedzieć. Musi czuć na plecach oddech zbliżającego się deadline'u. Jeśli wyrobi się w oszacowanym przez siebie czasie - super. Jesteś 2 dni do przodu i wszyscy są zadowoleni. Jeśli nie, nikt nie ma z tego tytułu problemów. 

P.S. Oczywiście ilość dni zależy od skali zadania/projektu.

5. Panikarz

źródło: http://workwankers.com/
Dzień jak co dzień: termin cię goni, projekt w dupie, a może klient nie zapłacił faktury, albo naczelny designer się rozchorował. Nie masz pojęcia co masz robić. Chodzisz po biurze tam i z powrotem, ręce ci się trzęsą, zrzędzisz wszystkim nad uchem, że zaraz cię zwolnią, albo klient zrezygnuje.

Jak robić to dobrze?

Po pierwsze: weź 10 głębokich oddechów. Usiądź, zamknij oczy i pomyśl. Nie o problemie, ale o jego rozwiązaniu. Zawsze się jakieś znajdzie. Ważne, aby zachować spokój.

6. Łapiesz pięć srok za ogon

Każda z nich rwie się w inną stronę i dziubie cię w wolną rękę. Boisz się, że jak wypuścisz jedną z nich, to już nie wróci. Wróci i to szybciej niż myślisz. (dla mniej bystrych: robisz 5 rzeczy jednocześnie, każdą po trochu).

Jak robić to dobrze?

Po pierwsze naucz się zarządzać swoim czasem. Po zapoznaniu się z tymi tajnikami wszystko stanie się dużo prostsze i przyjemniejsze.

7. Wstydniś.

Grafik rzuca do Ciebie tekstem "mam pomysł! zróbmy zafiksowane submenu w sidebarze!". Nie masz pojęcia, o co chodzi, ale się zgadzasz. W ciemno. Bo przecież wstyd zapytać.

Jak robić to dobrze?

Po pierwsze zajrzyj do słownika agency talk. Jeśli nadal nic nie rozumiesz po prostu PYTAJ. Pytanie to nic złego. Wręcz przeciwnie. Masz do tego prawo. W końcu nie ty jesteś tutaj specjalistą.

P.S. To samo tyczy się relacji z klientem.

8. Komendant

Odkąd zostałeś managerem twojego ego nieco urosło. W końcu to takie ważne i odpowiedzialne stanowisko. Spełniasz więc swoją rolę i wydajesz komendy. Żeby to zrobić wtedy i właśnie tak, a nie inaczej. Przecież od tego tutaj jesteś: żeby zarządzać.

Jak robić to dobrze?

Zamiast wydawać rozkazy i polecenia po prostu rozmawiaj. Pytaj, konsultuj, dyskutuj. Na tym polega zarządzanie.


Macie jakieś własne błędy, które dorzucilibyście do listy? Piszcie w komentarzach ;)

To też powinno Ci się spodobać

0 komentarze

Kontakt

Masz pytania bądź uwagi?


Napisz do mnie agnieszka.zielonka(at)poczta.pl